-15% na wszystkie BESTSELLERY  KOD: BEST15

6 najczęściej popełnianych błędów przez początkujących - cz.II

Druga część bardzo treściwego artykułu, w którym nasz Ambasador Adam Suker przedstawia kolejne cztery błędy popełniane przez osoby początkujące.
6 najczęściej popełnianych błędów przez początkujących - cz.II
Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
Spis treści

Przedstawiam drugą część artykułu, w którym zdradzę kolejne, najczęściej popełniane błędy przez osoby początkujące.

Pierwszą część artykułu znajdziesz tutaj.

Błąd nr 3: słuchanie zbyt wielu osób na raz.

W dobie Internetu, dostępu do publikacji naukowych, artykułów itd. mamy wysyp specjalistów tak naprawdę znikąd. Każdy wszystko wie, każdy dobrze radzi. Do tego dochodzą znajomi z siłowni. Niestety metod, opinii, teorii jest multum i co chwila dostajemy nowe, często sprzeczne informacje. Bardzo często kończy się to tak, że nasz plan treningowy, dietetyczny i suplementacyjny to tzw. „misz-masz”. Nic ze sobą nie jest spójne i niestety, ale nie przynosi oczekiwanych efektów. To często nas dołuje, bo niby sporo wiemy, mamy sporo informacji, a mimo to postępy nie idą po naszej myśli.

Błąd nr 4: zbyt częste zmiany.

To problem, który mocno łączy się z poprzednim. Zbyt wielu doradców oraz zbyt duży natłok informacji sprawią, że co chwile próbujemy nowego treningu, nowej metody, nowej diety, nowego suplementu. I to w sumie najgorsze, co możemy zrobić, ponieważ zbyt częste zmiany nie pozwolą naszemu organizmowi zareagować odpowiednio. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet jeśli robimy coś nieodpowiednio, to zbyt często zmieniając nasze działania, nie jesteśmy w stanie nawet obiektywnie ocenić, czy dana metoda się u nas sprawdza, czy też nie. Więc tracimy czas, bo nie mamy ani wyników, ani doświadczenia, ani nowo zdobytej wiedzy o swoim organizmie.
Tu moja rada jest taka, aby wybrać bardzo wąską grupę osób, lub 1-2 konkretne osoby, które wydają się nam najbardziej wiarygodne, sensowne. Po czym spróbować iść za ich radami. Ewentualna rezygnacja z danych metod, czy totalna zmiana planów, powinna nastąpić nie wcześniej niż po 4-5 tygodniach, czyli po około miesiącu czasu. Przynajmniej miesiąc czasu to już taki okres, po którym powinny nastąpić jakieś zmiany. Wówczas jesteśmy w stanie sensownie ocenić wprowadzone metody.

Błąd nr 5: błędy i zaniedbania treningowe.

Często spotykanym błędem jest dublowanie ćwiczeń oraz ogólnie ich dobór pod trening danej grupy. Odpuszczanie np. treningu nóg, ponieważ nam na nich nie zależy. Czy też bardzo często spotykany problem, jak nadmierne przykładanie uwagi do klatki piersiowej i ramion, a odpuszczanie pozostałych części ciała.
Po pierwsze jest to nie zdrowe, bo tworzy dysproporcje siłowe między poszczególnymi grupami mięśniowymi, a to z kolei prowadzi do wad postawy, a dalszej kolejności zwiększa ryzyko kontuzji. Zaniedbaniach niektórych grup mięśniowych może nas w przyszłości ograniczyć w treningu grupy, na której nam zależy. Przykład – nie trenujemy nóg, ale chcemy mieć ładnie zbudowane mięśnie grzbietu. Słabe nogi, szczególnie mięśnie dwugłowe uda i mięśnie pośladkowe, utrzymują nas w stabilnej pozycji, gdy jesteśmy w opadzie tułowia z ciężarem. Plecy są silne, ponieważ są trenowane. Teraz chcemy wykonać przykładowo wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia. Chcemy użyć ciężaru, który da odpowiedni bodziec do dalszego ich rozwoju, ale nogi są zbyt słabe, by utrzymać nas w opadzie tułowia z dużym ciężarem. Błąd doboru ćwiczeń i ich dublowanie też często spotykany problem. Dam przykład na mięśniach naramiennych. Każdy chce mieć ładnie rozbudowane, krągłe barki. Pełny, okrągły wygląd barków, a także odpowiednią ich szerokość, nadają boczne i tylne aktony mięśni naramiennych. Jednak spora grupa trenujących zaczyna trening od wyciskania sztangi siedząc lub stojąc, potem wyciskają sztangielki siedząc na ławce, potem albo wyciskają siedząc lub robią wznosy w przód. We wszystkich tych ćwiczeniach największą pracę wykonują przednie aktony barków, które dodatkowo mocno pracują podczas treningu klatki piersiowej. Na koniec treningu mięśni naramiennych trenujący wykonują kilka serii wznosów bokiem i jedno, niezbyt ciężkie ćwiczenie, na tylny akton. Przedni akton jest przepracowany aż nadto, natomiast boczny i tylny są mocno niedotrenowane. Finalnie barki wyglądają słabo, a my z każdym, kolejnym treningiem, tworzymy dysproporcje. Rada? Ćwiczmy ciało kompleksowo, wszystkie grupy mięśniowe. Wiadomo, że wedle naszych upodobań można skupić się na jednej, czy dwóch grupach bardziej, niż na innych, ale żadnej nie powinniśmy mocno zaniedbywać. Tak będzie lepiej nie tylko dla naszej sylwetki, ale również dla naszego zdrowia.

Błąd 6: chęć zrobienia czegoś dla innych, nie dla siebie.

Musimy pamiętać, że trenujemy przede wszystkim dla siebie! Ma to wzbogacać nasze życie i sprawiać, że czujemy się lepiej. Bardzo często spotykam się z tym, że ktoś trenuje pod presją otoczenia, znajomych. Mówią, że tak jest dobrze, a tak źle, że to powinno się robić tak, a nie inaczej. A taka, czy inna sylwetka jest wyznacznikiem, do którego powinno się dążyć. Narzucają nam swój tok myślenia. Gdy osoba początkująca ulegnie otoczeniu z siłowni, czy nawet temu „wirtualnemu światu”, będzie trenowała pod presją, będzie trenowała dla poklasku i po to, żeby przypodobać się innym. A jeszcze gorzej – trenują nie do końca tak, jak im się podoba, ponieważ boją się jakieś formy odtrącenia w danym otoczeniu. To duży błąd, który często rodzi presje i blokuje postępy. Trenujmy dla siebie! Czy więcej, czy mniej – trenujemy na tyle, na ile pozwala nam wolny czas nie zaniedbując innych, ważniejszych obowiązków. I przede wszystkim trenujemy na tyle, na ile sprawia nam to przyjemność! Lubimy robić dużo cardio, a tylko trochę „pobawić się ciężarami” – to tak robimy. Nie patrzymy na to, że plażowa sylwetka, czy też bikini fitness są w modzie. Każdy rodzaj treningu ma nam dawać przede wszystkim satysfakcje i swego rodzaju spełnienia. Treningi mają sprawiać, że czujemy się dobrze psychicznie i nie możemy być ich niewolnikami. A sylwetka i wysiłek – jak to w życiu – każdy lubi co innego! Od dań, przez kolory, ubrania, po treningi. Pasja, hobby, chwilowa zajawka – to wszystko ma wzbogacać nasze życie, a nie je utrudniać!

Ambasador BODYPAK, Mistrz Polski i Europy.

Zostaw opinię