-10% na całe zamówienie od 150 pln  KOD: APRIL10

Byłem silniejszy, to były tylko myśli i chęci z którymi mocno walczyłem. Metamorfoza Marcina!

Aktywność fizyczna i zmiana trybu życia, bo tak to mogę nazwać patrząc na wiele zmian, które wprowadziłem, doprowadziła do ustąpienia i wyleczenia chorób i objawów które mi dolegały. Śmiało mogę stwierdzić, że ból kregosłupa odszedł w niepamięć bez żadnych zabiegów. Zrzucenie nadmiernego balastu z brzucha i treningi wzmocniły całe ciało i jestem innym człowiekiem.
Byłem silniejszy, to były tylko myśli i chęci z którymi mocno walczyłem. Metamorfoza Marcina!
Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
Spis treści

Dnia 12 września 2016 roku rozpocząłem walkę ze swoją otyłością zapoczątkowaną zmianą nawyków żywieniowych. Do treningów na siłowni byłem negatywnie nastawiony z obawy o powrót objawów zwyrodnień kręgosłupa odcinka lędźwiowego, przez które przez prawie pięć miesięcy nie mogłem chodzić i wykonywać podstawowych czynności życiowych. Większość czasu spędziłem w łóżku. Oprócz zwyrodnień kręgosłupa walczyłem również z kamicą nerkową, która na tą chwile od momentu zmian ustąpiła. Aktywność fizyczna i zmiana trybu życia, bo tak to mogę nazwać patrząc na wiele rewolucji życiowych, doprowadziła do wyleczenia chorób jak i objawów, które mi dolegały. Śmiało mogę stwierdzić, że ból kręgosłupa odszedł w niepamięć bez żadnych zabiegów. Zrzucenie nadmiernego balastu z brzucha i treningi wzmocniły całe ciało i jestem innym człowiekiem.

Byłem silniejszy, to były tylko myśli i chęci z którymi mocno walczyłem. Metamorfoza Marcina!

Był to dokładnie poniedziałek waga na czczo pokazywała 98 kg, pierwszy dzień z odstawieniem słodyczy, słodkich napojów, alkoholu, fast foodów. Przygotowałem posiłki według zaleceń znajomego który od pewnego czasu dawał mocne znaki abym coś ze sobą zrobił. Osobiście nie widziałem w swoim wyglądzie nic złego, po prostu byłem do niego przyzwyczajony. Myśl o jakiejś diecie czy treningach nie była dla mnie. Spróbowałem przygotować posiłki według jego przepisów. O dziwo śniadanie - jajecznica na boczku, a nie jak myślałem na początku dwa wafelki z kawą. Kolejne kasza z mięsem i warzywami.. Co prawda miałem ochotę na kebaba, ale ja byłem silniejszy, to były tylko myśli i chęci z którymi mocno walczyłem. początki były ciężkie. Dla mnie wypicie szklanki wody zamiast soku było jak kara a teraz bez wody nie wyobrażam sobie swojego dnia. Odżywianie było bardzo solidnie przestrzegane przeze mnie, dopiero po długim czasie zacząłem wprowadzać tzw. "cheat meal", który miał na celu pobudzić metabolizm i dać psychicznie odpocząć i nacieszyć się czymś innym. Przygotowywanie posiłków było z początku czasochłonne, bo kiedyś jadałem co wpadło mi w ręce. Zawsze pomagała mi najbliższa osoba mojego serca, Angelika. Wspierała, pomagała i dawała energii w każdej chwili zwątpienia. Przez prawie rok czasu robiłem poranne treningi cardio, a wieczorem treningi siłowe pod okiem osoby doświadczonej, o której wspomniałem na początku. Zacząłem się tym dość mocno interesować, szukać dodatkowej wiedzy, oglądać i śledzić FIT Social Media. Po paru miesiącach diety i zapoczątkowania treningów kupiłem kilka suplementów, które miały na celu uzupełnianie mojej diety i pomoc w osiągnięciu celu - redukcji tkanki tłuszczowej.

Byłem silniejszy, to były tylko myśli i chęci z którymi mocno walczyłem. Metamorfoza Marcina!

Było to między innymi białko serwatkowe, aminokwasy bcaa, glutamina, kofeina i l-karnityna. Czasem stosowałem shoty przedtreningowe. Wiele z nich towarzyszy mi nadal.

Produkty, które mogą Cię zainteresować:

6PAK Nutrition BCAA PAK - 400g

6PAK Nutrition BCAA PAK - 400g

 opinii (40)
1 porcja / 1,50 pln
59,99 pln

Aktualnie ważę 86 kg. Stwierdzicie, że to tylko 12 kg a widać różnicę i macie rację, bo redukcja tkanki tłuszczowej odbywała się również z budową masy mięśniowej. Był moment, że waga spadła aż do 79 kg. Można powiedzieć, że faktycznie byłem tym co jadłem. Nigdy bym nie pomyślał że będę wstawać o 6 rano, robić jedzenie, a o 8 zaczynać trening idąc później jeszcze na drugi wieczorem. Gdy nie miałem już sił to wyobrażałem sobie że patrzą na mnie osoby które we mnie nie wierzyły, które śmiały się z noszenia pojemników i bycia na "diecie" i dawałem radę, a teraz to ja się śmieję, gdy pytają jak to zrobiłem?!

Byłem silniejszy, to były tylko myśli i chęci z którymi mocno walczyłem. Metamorfoza Marcina!

Mówili, że nie dam rady, właśnie dlatego spróbowałem i mi się udało, nie poddałem się. Ja cieszę się ogromnie że wygrałem. Wygrałem z samym sobą. Uwierzcie mi - wszystko da się zrobić... nie ma czegoś takiego jak brak czasu, jest tylko brak motywacji...wiem jakie to uczucie, gdy się poddaję, teraz chce zobaczyć jak to jest kiedy tego nie zrobię. Moje życie od września zmieniło się nie do poznania. Siłownia stała się dla mnie pasja, która uczy mnie walki z samym sobą, determinacji, pokory i wytrwałości w dążeniu do celu. Zaraziłem się tym na tyle że dziś mam ukończone szkolenia i kursy takie jak żywienie i suplementacja, czy teoria i metodyka treningowa. Śledzę cały fit świat, interesuję się tym, czytam, oglądam – złapałem bakcyla na całego. Walka trwa nadal i to na jeszcze większych obrotach. Niestety nadmiar tkanki tłuszczowej w okolicy pasa był na tyle duży, że skóra nie wciągnęła się, aby lepiej odkryć brzuch. Osobiście mocno walczę dalej, bo jest jeszcze troszkę pracy przede mną. Cel który sobie tym razem postawiłem zostanie moją małą tajemnicą, ale gwarantuję, że jeszcze mnie gdzieś usłyszycie i zobaczycie.

@mkistowski

Pasjonaci sportu i zdrowego stylu życia.

Zostaw opinię