Hej jestem Ada i w skrócie chce wam przedstawić moje małe zwycięstwo, czyli to jak schudłam 15 kilogramów.
Zacznę od tego, że zawsze lubiłam sport, ale zespołowy (koszykówka, piłka nożna, itd.) ale byłam osobą, która miała nadprogramowo więcej kilogramów. Uważałam, że po prostu tak mi pasuje. Przed końcem 3 liceum skręciłam kostkę. Przestałam ćwiczyć (bo miałam zabronione dopóki moja kostka nie powróci do stabilizacji) Później to już poszło z górki - paliłam papierosy, piłam alkohol, jadłam fast foody omijając jakąkolwiek aktywność fizyczna.
Zaraz po zakończeniu liceum wyjechałam za granicę, gdzie podstawowy zestaw w McDonald's kosztował mnie tyle co chleb w Polsce, a zaczynajac pracę nie byłam w stanie gotować, ponieważ brakowało mi czasu (to była oczywiście wymówka + jeszcze to, że dieta taka droga). W końcu przyszedł czas na mnie. Po 3 miesiącach rzuciłam papierosy i pewnego dnia byłam u znajomej i stanęłam na wagę, nie spodziewając się tego co wtedy mną wstrząsnęło! Zobaczyłam taką cyfrę, która wywołała u mnie atak płaczu i właśnie od tamtej chwili, dosłownie sekundy zmieniłam swoje podejście i powiedziałam KONIEC z tym!
Postanowienie! Zaczynam dbać o swoje ciało, chce wyglądać lepiej! Następnego dnia kupiłam plan dietetyczny i treningowy od trenerki personalnej. Na początku było nawet fajnie, ale po 3 miesiącach mi znudziło mi się non stop to samo jedzenie, w kółko ryż lub makaron z kurczakiem. Wtedy porównałam swoje zdjęcia na których już była widoczna zmiana. Poczułam jakbym dostała kopniaka pozytywnej energii. Od tamtej pory zaczęłam przeglądać internet (to Facebook to Instagram) i szukałam coraz to nowszych inspiracji. Dużo pomógł mi mój chłopak, który za każdym razem mnie wspierał i pomagał. Motywację zdobywałam dzięki moim obserwującym na Instagramie, którego założyłam wraz z Wojtkiem od początku mojej diety, aby móc później zobaczyć jak daleko zaszliśmy i pokazać, że jednak się da. Starsze osoby, kobiety po ciąży miały lepsza figurę niż ja, bo dały z siebie wszystko. Włożyły dużo pracy w swoje ciało, więc dlaczego ja miałabym nie dać rady?
Aktualnie jestem zarażona siłownią (odnalazłam w niej siebie, swoją pasję) oraz zdrowym jedzeniem. Bardzo jestem zadowolona ze swojej przemiany, która zmieniła mnie zewnętrznie jak i również wewnętrznie. Cieszę się z każdego treningu, z każdego spadającego kilograma lub centymetra, cieszę się ,że mam jaśniejszy umysł i mądrze wybieram - nie tylko produkty. Tak naprawdę przez to, że podjęłam tę decyzję półtora roku temu mogę powiedzieć, że w 70% zmieniłam swoje podejście do życia.
Suplementy, które mogą Cię zainteresować:
Sport Definition Fat No More - 120 kaps.
79,99 pln
-13% 
Cieszę się ze swoich małych i większych osiągnięć. Motywuje mnie to, że ludzie czerpią z mojej przemiany motywację ❤ Robię to z głową nie głodząc się.
Czerpię inspiracje z ludzi, którzy byli w jeszcze gorszej sytuacji niż ja, a jednak pokazali, że się da.
Przede mną jeszcze sporo pracy, mam nowe cele i osiągnięcia do których chcę dążyć. Mam nadzieję, że moja przemiana niektórych zmotywuje do działania.
Jak to teraz czytasz to wiedz, że życzę Ci abyś uwierzył/a w siebie wstał/a i zmienił/a swoje życie tak po prostu od dzisiaj!
PS. Zapraszam również na naszego Instagrama: GYMAHOLICY gdzie dodajemy różne zdjęcia lub video z treningów, przepisów i codziennego dnia.
Sprawdź już teraz idealne suplementy diety, przygotowane dla Twoich potrzeb
Użyj Kreatora Suplementacji
Zostaw opinię
Zobacz inne artykuły z kategorii Trening
Zobacz wszystkie artykułyCiężar czy technika? Trenuj mądrze!
Wiele razy spotykam się na siłowni z sytuacją, w której osoby ćwiczące zakładają zdecydowanie za dużo ciężaru na maszynę bądź gryf i z tego powodu technika schodzi na drugi plan. Czy takie postępowanie jest właściwe? O tym będziecie mogli przeczytać w niniejszym artykule.
