-10% na całe zamówienie od 150 pln  KOD: APRIL10

Redukcja w okresie letnim

Dlaczego łatwiej jest utracić zbędne kilogramy w okresie letnim aniżeli jesienno – zimowym? Skąd tak głęboko zakorzenione pojęcie formy „na lato”, a nie na lata?Co wpływa pozytywnie na łatwiejsze utrzymanie racjonalnego żywienia w okresie letnim?
Redukcja w okresie letnim
Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
Spis treści

Dlaczego łatwiej jest utracić zbędne kilogramy w okresie letnim aniżeli jesienno – zimowym? Skąd tak głęboko zakorzenione pojęcie formy „na lato”, a nie na lata?Co wpływa pozytywnie na łatwiejsze utrzymanie racjonalnego żywienia w okresie letnim?

Utrata masy ciała w postaci tkanki tłuszczowej zarówno w styczniu jak i w sierpniu jest oczywiście TAKA SAMA. W skrócie polega na utrzymaniu deficytu kalorycznego, czyli „łopatologicznie” ujmując dostarczamy mniej energii z pożywienia aniżeli organizm zużywania. Na to, ile pożywienia spożywamy nie ma wpływu pora roku. Oczywiście bezpośrednio. Pośrednio owszem.
Bezpośrednio na utrzymanie deficytu a tym samym na utratę zbędnych kilogramów wpływa to co i w jakiej ilości dostarczamy z codziennej diety oraz aktywność fizyczna. Zmierzając do sedna, oba powyższe główne czynniki (prócz tych wskazanych mamy również taki czynnik jak np. sen ale o tym wspominano w innym artykule) – ulegają intensyfikacji w okresie wiosenno zimowym. Co na to wpływa?

- pożywienie – jak dostępność do sezonowych warzyw i owoców i sezonowa zmiana nawyków żywienia

- aktywność – wzmożony ruch i sporty wiosenno – letnie, na świeżym powietrzu.

Co możemy wykorzystać w okresie wiosenno – letnim?

- zmianę nawyków żywieniowych a szczególnie wymianę czekolady i ciastek na świeże owoce jak niskokaloryczne truskawki, maliny, jagody, borówki i inne. Dla przykładu 100g truskawek ma 32 kcal, 100g malin – 43 kcal (wartości uśrednione). Natomiast 100g czekolady mlecznej – 557 kcal (połowa tabliczki 278,50 kcal). Jest to znaczna różnica nie tylko w ilości dostarczanych kalorii ale również w wartościach odżywczych, których czekolada de facto nie posiada (pisząc o mlecznej);

- dostęp do różnorodnych warzyw, które „podbijają” objętość naszego talerza. Sałatki, mizerie, warzywa na parze, starta marchewka i wiele innych winny zajmować połowę talerza. Warzywa to oczywiście źródło witamin ale i błonnika. Szczególnie te zielone jak np. ogórki czy szpinak mają w sobie niewielką ilość kalorii i idealnie nadają się do przygotowania satysfakcjonującego menu (jako baza sałatek, dopełnienie makaronów czy wspomniana mizeria);

- wraz z owocami i warzywami dostarczamy mnóstwo witamin i minerałów, tym samym nie wymagana jest pełna suplementacja (zazwyczaj ograniczamy się do suplementacji omegą czy witaminą D a i tak, ta druga winna być dawkowana w mniejszych ilościach niż przy porach roku o mniejszym nasłonecznieniu);

- Cena niektórych produktów sezonowych może być nawet dwa lub trzy razy niższa aniżeli zimą (tutaj prym wiodą chociażby truskawki, których cena znacznie spada w miarę upływu czasu);

- zredukowanie dostarczanych węglowodanów i tłuszczy, zwiększenie ilości białka – poprzez wszechobecne i proste shake’i. Często w przypadku redukcji i po pewnym okresie jej trwania – zastosowanie znajduje zabieg zmniejszania ilości węglowodanów na rzecz zwiększania ilości protein (w rozsądnych granicach!). Co więcej można je zabrać wszędzie, są szybkie, nie wymagają sporych umiejętności kulinarnych ani wyszukanych składników. Są bardzo bogatew witaminy, dobrze skomponowane nie powodują uczucie zalegania w układzie trawiennym. Możliwości ich podania jest mnóstwo. W większości bazą mogą zostać owoce, a nawet i warzywa z odżywką białkową, kefirem, mlekiem i innymi. Więcej o shake’ach tutaj .

- wypady ze znajomymi na powietrzu, spontaniczne wyjścia a tym samym aktywność. Co stanowi wymianę wieczornych posiedzeń przed Netflixem, z pizzą czy chipsami. Często na ww. wyjściach, w okresie letnim temperatura często wzmaga pragnienie na zimne napoje, ewentualnie lekkostrawne jedzenie. Z dwóch wyżej wymienionych sięgamy częściej po napoje aniżeli jedzenie (napoje: tutaj warto zaznaczyć iż nie powinny być to soki czy napoje słodzone, alkohol w nadmiernych ilościach, dobrze aby była to woda, a najlepiej ta wysoce zmineralizowana). Co do jedzenia – rzadkością jest aby sięgać po tłuste, ciężkie dania. Szczególnie stawiamy na sałatki, shake’i, kanapki, mrożone koktajle i inne. Dobrą opcją na zaspokojenie chęci na słodkie są lody. Demonizowanie wszelkich tego typu podobnych jest dość irracjonalne. Warto zaznaczyć iż Big Milk śmietankowy 57g posiada 75kcal; Algida Max – Fizz 54g – 58 kcal; Kaktus Lody wodne o smaku cytrynowym i jabłkowym 50g – 64 kcal; Nestle – Nesquik Lody kakaowe o smaku waniliowym na patyku 66kcal; Zapp – lody o smaku karmelowym – Algida 61g – 85,4 kcal. Jak widać, nie jest to nadmierne zaburzenie planu diety – wliczenie powyższych jest proste i nie rujnuje założonej redukcji (byle robić to z głową). Bardzo dobrym wyborem są również sorbety.

Produkty, które mogą Cię zainteresować:

6PAK Nutrition Milky Shake Whey - 700g Białko

6PAK Nutrition Milky Shake Whey - 700g Białko

 opinii (93)
1 porcja / 2,87 pln
65,99 pln
Sport Definition That's The Whey - 2270g

Sport Definition That's The Whey - 2270g

 opinii (54)
1 porcja / 3,20 pln
239,99 pln

- aktywność – nawiązując do wypadów ze znajomymi i sportów, spędzanie wspólnego czasu na grach i zabawach w grupie tj. siatkówka, badminton, frisbee i inne gry/zabawy zespołowe to nie tylko nawiązywanie kontaktów i relax ale i możliwość spalenia większej ilości kalorii, podbicie spontanicznej aktywności – ale na relatywnie niskim poziomie. Bardziej zaawansowane: bieganie, długie przejażdżki rowerowe, pływanie wraz ze świadomą ich intensyfikacją wpłynie mocno pozytywnie na spalanie tkanki tłuszczowej oraz dostarczy niezbędnej ilości endorfin. Wykorzystanie dobrej pogody na aktywność na zewnątrz a tym samym zaczerpnięcie większej ilości promieni słonecznych (patrz: witamina D) wpłynie korzystnie na nasze ciało i umysł. A pośrednim skutkiem powyższego – będzie oczywiście ubytek tkanki tłuszczowej.

- dłuższy dzień, słońce, dobra pogoda nie pozwalają na wymówki pt.: zbyt późno na bieganie, zbyt ciemno na wyjście, nie mam nastroju przy tak podlej pogodzie itp. W okresie letnim łatwiej jest się zmotywować widząc wiele innych osób aktywnie spędzających czas.

Przygodę ze sportem zaczęła od najmłodszych lat w sekcji lekkiej atletyki i sportów grupowych (siatkówka). Zasilała sekcje lekkoatletyczne (krótkie dystanse, sztafeta) od szkoły podstawowej aż po okres studiów (Zawisza Bydgoszcz). W międzyczasie poświęcała czas Kobiecej Drużynie Pożarniczej (Kruszwica), przez kilka lat startując w zawodach strażackich (zawsze "na tarczy") oraz taniec nowoczesny i towarzyski. Już na studiach rozpoczęła zaznajamianie się ze sportami siłowymi w lokalnej fordońskiej siłowni. Przygoda ta trwa od grudnia 2015 aż do dzisiaj. Była zawodniczką PZKFiTS kategorii bikini fitness od 2017 do 2018 roku. Finalistka zawodów sportowych (m.in. Mistrzostwa Pomorza i Kujaw, Puchar Bałtyku, Ogólnopolskie Zawody w Kulturystyce i Fitness, Mistrzostwa Polski ) - zawsze w obrębie podium. Idąc drogą samokształcenia i rozwoju merytorycznego, w 2019 r. ukończyła certyfikowany kurs trenera personalnego i instruktora siłowni, rozpoczynając walkę z podopiecznymi "o lepszych siebie" jako trener i doradca żywieniowy. Jest stałą bywalczynią siłowni STEP ONE Bydgoszcz. Od 2018 roku #teambodypak. Prywatnie - magister inżynier Wydziału Budownictwa i urzędnik administracji publicznej w zakresie dróg. Prócz siłowni (która zajmuje lwią część jej życia), czas poświęca na poszerzanie wiedzy z zakresu dietetyki, gotowania, udoskonalania przepisów, układaniu planów żywieniowych oraz... puzzli. :) Nie wyklucza powrotu na scenę PZKFiTS.

Zostaw opinię