-15% na wszystkie BESTSELLERY  KOD: BEST15

Kofeinowy sprzymierzeniec

Kilka słów o kofeinie i jej działaniu na organizm człowieka.
Kofeinowy sprzymierzeniec
Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
Spis treści

Jest wiele zasłyszanych w otoczeniu mitów i plotek na temat kawy, a co za tym idzie samej kofeiny. Jak w przypadku każdej substancji są jej sprzymierzeńcy jak i przeciwnicy. Warto tutaj posiłkować się tym co zostało już potwierdzone i co możemy zobaczyć w samych badaniach naukowych, a takowych na temat kofeiny mamy na prawdę sporo.

Potwierdzają nam one iż mała czarna

  • wpływa pobudzająca na nasz układ nerwowy
  • przyśpiesza i poprawia nasz puls
  • wzmaga nasze skupienie co skutkuje większym „sfocusowaniem” się na samym treningu
  • wszystkie te czynniki wpływają na jakość samego treningu, co podnosi naszą efektywność na jednostce treningowej, pozwalając nam na dźwiganie większych klamotów co finalnie wpływa pozytywnie na naszą sylwetkę.

Jeśli chodzi o aspekty czysto redukcyjne i to jak kofeina może nam pomóc w spalaniu tkanki tłuszczowej to głównym czynnikiem jest na pewno pobudzenie naszego organizmu. Przekłada się to na większą aktywność w ciągu dnia. Więcej spacerów, więcej chęci na podstawowe czynności - skutkują większym wydatkiem kalorycznym. Organizm w momencie deficytu kalorycznego zaczyna wysyłać pewne sygnały do mózgu aby ten lekko ograniczył naszą aktywność. I tak wracając do domu głowa powie Ci żebyś zamiast schodami pojechał windą. Śmieci wyrzucisz jutro przy okazji wyjścia z domu, a nie dzisiaj. W ostatecznym rozrachunku może wydawać się iż są to błachostki, ale kalorie głównie wydatkuje się przy okazji takich prostych czynności, a nie jakby się wydawało na samym treningu.

Do tego warto dodać także efekt hamowania głodu jakim może wykazywać się kofeina. Przy znaczącym deficycie kalorycznym może się to okazać zbawienne kiedy okaże się, iż wybiła godzina 18:00, a my nie mamy już wolnych kilokalorii w zanadrzu. Większość przy okazji takiego ataku głodu zacznie wrzucać w siebie spore ilości kilokalorii, co na pewno nie odbije się pozytywnie na naszej redukcji.

Co do samych dawek kofeiny to jest to kwestia mocno indywidualna. Polecam zacząć od dawek rzędu 200mg i ewentualnego zwiększania. Organizm łatwo może się na kofeinę „uodpornić”, dlatego polecałbym od czasu do czasu robić sobie wolne od wszelkiego rodzaju stymulantów, w tym kofeiny. Osobiście kofeinę stosuję zazwyczaj okołotreningowo, kiedy to chcę wyciągnąć z jej działania jak najwięcej.

Podsumowując

Kofeina może być bardzo dobrym dodatkiem - zaznaczam DODATKIEM - ponieważ nic nam nie zastąpi odpowiednio zbilansowanej diety. Kluczem zawsze jest deficyt kaloryczny, bo to on warunkuje cały proces chudnięcia. Kofeina może być idealnym asem w rękawie, w momencie kiedy nasza redukcja stanie w miejscu, dlatego korzystajcie z niej z głową i czerpcie z niej same pozytywne rzeczy.
 

Publikacje do jakich zaglądałem podczas pisania artykułu:
NR 1
NR 2

Promotor BODYPAK - @patrykosak_al

Zostaw opinię